Negocjacja zobowiązań. Czy sam fakt epidemii wystarczy?

Sytuacja epidemiczna w kraju, w tym liczne obostrzenia wprowadzone przez rząd (zamknięcie galerii handlowych czy zakazy prowadzenia działalności gospodarczych) w znaczący sposób wypływają na życie każdego z nas – pośrednio czy bezpośrednio. W kontekście ekonomicznym widzimy jak wiele gałęzi gospodarki przeżywa załamanie, co ma olbrzymi wpływ na życie milionów: zamknięte galerie handlowe najczęściej oznaczają zamknięte punkty sprzedaży stacjonarnej, w efekcie konieczność redukcji zatrudnienia, wzrost bezrobocia itd. 

Naturalnym jest, że decyzje podjęte przed wybuchem epidemii będą wymagały weryfikacji. W tym kontekście coraz liczniejsze i głośniejsze są przypadki przedsiębiorców (choć nie tylko przedsiębiorców, bo artykuł może dotyczyć każdego, kto jest stroną umowy, również osób fizycznych), którzy usiłują dokonywać zmian umów, np. najmu powierzchni handlowych, z uwagi na art. 357 (1) k.c. A artykuł ten brzmi tak: 

Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.

Co jest kluczowe w tym artykule? Informacja, że samo powołanie się przed sądem na wystąpienie epidemii może nie wystarczyć. Ważne są odpowiednie dowody i właściwe uzasadnienie. Zwraca na to uwagę Sąd Okręgowy w Warszawie w postanowieniu z dnia 13 sierpnia 2020 r. (sprawa o sygn. Akt XVI Gco 195/20). Podkreśla, że powołując się na art. 357 (1) k.c. musimy wykazać występowanie następujących przesłanek:

  1. nadzwyczajną zmianę stosunków;
  2. nadmierną trudność w spełnieniu świadczenia lub groźbę poniesienia rażącej straty;
  3. związek przyczynowy pomiędzy zmianą stosunków a utrudnieniami w wykonaniu zobowiązania czy groźba straty;
  4. nieprzewidzenie przez strony przy zawieraniu umowy wpływu zmiany stosunków na wykonanie zobowiązania. 

Sąd rozwija poszczególne punkty i uzasadnia je, więc się temu przyjrzyjmy. 

  1. Wybuch i ogłoszenie epidemii bez wątpliwości można określić jako wydarzenie stanowiące nadzwyczajną zmianę stosunków: zdarzenie rzadko zachodzące, niezwykłe, wyjątkowe, normalnie niespotykane. Do przyczyn zaistnienia takiego stanu zaliczane są zdarzenia natury przyrodniczej (nieurodzaj), społecznej (epidemia, klęski żywiołowe, kryzys gospodarczy), powszechnie występujące(…) Nieprzewidywalność związana jest z przyszłą sytuacją, a brak było podstaw do zdiagnozowania jej przez strony (wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 8 marca 2018 roku, II CSK 303/17).” 
  2. Z dość dużą dozą pewności można stwierdzić, że uprawdopodobnienie niemożności przewidzenia przez strony w chwili zawierania umowy, jaki wpływ na ich stosunek prawny wywoła zmiana okoliczności, również jest możliwe. Obiektywnie patrząc, np. w połowie 2019 r. nie można było przewidzieć wybuchu pandemii.
  3. Nadmierna trudność w spełnieniu świadczenia lub groźba poniesienia rażącej straty. W tym miejscu trafiamy na najczęstsze pułapki, na które strona nieświadoma stosunku umownego może trafić. Istotą tego aspektu jest indywidualne spojrzenie na strony i sytuację, w której się znalazły. Trzeba mieć na uwadze nie tylko dłużnika (zobowiązanego), ale również wierzyciela i ochronę jego interesów. I to wykazał w postanowieniu sąd. 

Zobaczmy zatem, jak sąd analizował stan faktyczny sprawy, która do niego trafiła. 

Przedsiębiorca (uprawniony/najemca), jak twierdził, poniósł stratę w postaci utraty zarobków (w sklepie stacjonarnym), co było powodem braku możliwości zapłaty czynszu wynajmującemu (zobowiązany). Sąd po przyjrzeniu się sprawie stwierdził, iż:

  1. Przedsiębiorca nie skorzystał z możliwości stworzonych przez rząd w postaci “tarcz antykryzysowych”, tj. “…możliwość złożenia bezwarunkowej i wiążącej oferty woli przedłużenia obowiązywania umowy na dotychczasowych warunkach o okres obowiązywania zakazu przedłużony o sześć miesięcy, w zamian za wygaśnięcie zobowiązania objawiającego się poprzez uiszczanie umówionej kwoty czynszu na rzecz obowiązanego.”
  2. Wynajmujący nie wystawił faktury najemcy za okres wynajmu lokalu, w którym ten nie prowadził działalności handlowej, co oznacza, że wynajmujący zachował się lojalnie wobec najemcy!, a ten dodatkowo miał możliwość odłożenia środków przeznaczonych na zapłatę ceny czynszu.
  3. Przedsiębiorca nie skorzystał z dodatkowych programów pomocowych, które zaproponował rząd, co wskazuje, że jego sytuacja finansowa być może nie była tak negatywna, jak przedstawiał.
  4. Majątek przedsiębiorcy nie został uszczuplony w drastyczny sposób, gdyż sprzedaż z punktu stacjonarnego przeniósł do internetu. Oczywiście sam punkt sprzedaży stacjonarnej nie przynosił zakładanych dochodów, nie mniej ogólnie ujęty bilans zysków i strat przedsiębiorcy nie był w tak złym stanie, aby nie mógł on wywiązać się z zawartego zobowiązania względem wynajmującego. 

Reasumując:

  1. Powoływanie się na art. 357 (1) k.c. w dobie pandemii jest jak najbardziej uzasadnione, ale przy spełnieniu określonych przesłanek. Samo uzasadnienie niemożności spełnienia świadczenia przez ogłoszenie pandemii jest niewystarczające. 
  2. Sądy są zobowiązane patrzeć indywidualnie na sytuację stron, np. czy korzystały z programów pomocowych/społecznych, czy w skutek ogłoszenia pandemii faktycznie utraciły możliwości zarobkowania na poziomie sprzed wybuchu epidemii, czy ewentualna strata jest efektem zaniedbania, braku reakcji i czy jest rzeczywistym problemem.
  3. Sądy muszą brać pod uwagę warunki obu stron zobowiązań. W przypadku wynajmujących i najemców, nie tylko najemcy nie mają możliwości generowania zarobku przez obowiązywanie nakazu zamknięcia galerii handlowych, ale również wynajmujący potencjalnie tracą dochód.

Fakt, że wielu podmiotom udało się dokonać zmian umów na podstawie art. 357 (1) k.c. nie oznacza, że jest to zasadą, od której nie ma wyjątków. W dużej mierze czynnikami mającymi wpływ na możliwość dokonania tych zmian jest postawa i sytuacja indywidualna każdej ze stron, traktowana autonomicznie.